Rozmowa z Krzysztofem Jaroszewskim, absolwentem Politechniki Szczecińskiej, pracującym jako profesor w grupie pracowników dydaktycznych na Wydziale Elektrycznym ZUT. Pan Krzysztof pełni funkcje opiekuna kierunku automatyka i robotyka, przewodniczącego Komisji Programowej kierunku automatyka i robotyka, jest także kierownikiem Akademii Siemens na WE/ZUT i pełnomocnikiem dziekana ds. promocji.
Dzień dobry, naszym gościem jest dr inż. Krzysztof Jaroszewski z Katedry Automatyki i Robotyki Wydziału Elektrycznego ZUT, czy to się zgadza?
Dzień dobry, tak, wszystko się zgadza.
Krzysztofie, będziemy rozmawiać o e-learningu - formie, którą chcemy promować i pokazać jako sposób na nauczanie studentów. Pierwsze pytanie, jak zaczęła się Twoja przygoda z e-learningiem tu na Zucie?
Zaczęła się razem z projektem ZUT 4.0, który jest prowadzony właśnie w Zucie i właściwie to jest krótka przygoda, bo mniej więcej pół roku temu zacząłem przygotowywać pierwsze materiały. W tej chwili skończyłem przygotowywać drugi materiał i na chwilę obecną to jest koniec.
Articulate Storyline, tak nazywa się ten program, który pomagał naszym naukowcom przygotowywać materiały, jak to działa, jakbyś mógł w najprostszych słowach opowiedzieć, zachęcając przyszłych korzystających z tego programu?
Przede wszystkim musimy powiedzieć, że my korzystamy z wersji trzeciej, w tej chwili jest jeszcze inna i te wersje między sobą bardzo mocno się różnią. Mam wrażenie, że nasza wersja jest raczej wersją prostszą, posiadającą mniej funkcjonalności, ale to w zupełności nie przeszkadza żeby taki materiał przygotować.
Powiedziałbym tak: w dużej mierze jest to bardzo podobne do programu Power Point, który chyba wszyscy znają, natomiast zasadniczą różnicą jest to, że występuje tzw. timeline czyli możemy zobaczyć, tak jak przygotowuje się materiały video, jak coś się dzieje na osi czasu i to daje dużo większą szansę na zrobienie materiałów, które są bardziej dynamiczne, mają w sobie więcej ruchu, a nie tylko statycznie i coś się dzieje tylko po przyciśnięciu przycisku. Więc z tego punktu widzenia to takie połączenie dwóch właściwie różnych aplikacji i działa przyzwoicie.
Dla kogoś, kto korzystał wcześniej z np. z Power Pointa, jest to trudne do zrozumienia ?
Część funkcjonalności jest właściwie przeniesiona prawie jeden do jednego, więc te podstawowe rzeczy, które robiło się w Power Poincie tutaj robi się właściwie w ten sam sposób. Dodatkowo istnieje możliwość importu tego co się ma przygotowane w Power Poincie lub też w innych tego typu aplikacjach i wczytanie tego do nowego środowiska nie powinno sprawić większego problemu.
Czyli, jeśli chodzi o ten program, można przekazać właściwie każdą wiedzę za jego pomocą, nie musi być to wiedza dotycząca automatyki i robotyki, ale tak naprawdę każda. Tak jak w Power Poincie można zrobić prezentację na każdy temat, tak tutaj każdy materiał, każdą wiedzę można włożyć i wyjąć gotową prezentację?
Tak myślę, że można każdą wiedzę przekazać, bo tutaj nie tyle trzeba się skupić na tym jakiego rodzaju wiedzę przekazujemy, ale w jaki sposób chcemy ją przekazać. Nie sprawdziłem pewnie wszystkich możliwości. Trudno powiedzieć, czy ktoś kto w sposób jeszcze bardziej wyrafinowany chciałby przygotować swoje materiały nie natknąłby się na jakieś braki funkcjonalności.
Ty ze swojej strony natknąłeś się na takie braki?
Ja nie wiem z czego to wynikało, ale miałem problem z rejestracją ekranu. Jeśli chciałem zarejestrować pewne sekwencje w różnych innych środowiskach, tak żeby potem to w tym programie przedstawić, niestety ta funkcjonalność nie działała w pełni. Musiałem zrobić to w inny sposób, no ale to jest tylko kwestia podejścia. Możemy przecież zawsze spróbować przedstawić coś w inny sposób.
Pamiętajmy też, że do tego środowiska możemy zaimportować rzeczy zrobione w innych środowiskach, które są dedykowane chociażby do rejestracji ekranu czy dedykowane do robienia animacji, a potem możemy to zwyczajnie jako gotowca wrzucić do tego.
Co znalazło się w twoim kursie?
Pierwszy kurs, który przygotowałem, związany był z metodami sztucznej inteligencji. To są tematy, które są dedykowane dla studentów kierunku automatyka i robotyka, więc wrzuciłem tam taki drobny wstęp, ale też pokazałem, bo jest taka możliwość w tym środowisku żeby założyć linki, i odesłałam ludzi do tych miejsc, w których można poczytać o tym co dziś dzieje się w obszarze sztucznej inteligencji, a dzieje się dosyć sporo. Wszyscy o tym słyszymy, choćby przez pryzmat czatu GPT, wszyscy znamy sztuczną inteligencję.
Może nie jest to zastosowanie pod automatykę i robotykę, ale w tym obszarze, czyli automatyki, szczególnie robotyki, sterowania, sztuczna inteligencja jest wykorzystywana i w wielu ośrodkach naukowych dużo się dzieje w tym temacie i można podpatrzeć, co tam robią.
Czy ty należysz do sceptyków czy entuzjastów sztucznej inteligencji?
Mam nadzieję, że do realistów. Wiem, że jest; wiem, że da się ją zastosować, ale znam na dzień dzisiejszy jej ograniczenia. Nie wiem, co będzie w przyszłości. Nie wiem, jak daleko zajdziemy z tą sztuczną inteligencją i nie chcę zgadywać.
W jaki sposób studenci korzystają z twojego kursu? Czy to jest coś, co muszą przejść, by móc przyjść na twój wykład czy są to materiały dodatkowe po kursie jako zadanie domowe, jak to u ciebie wygląda?
To, jak korzystają, to trzeba by zapytać studentów, ale zamysł był taki żeby to było takie wspomagające, rozszerzające, uzupełniające to, co jest na wykładzie. Na wykładzie oczywiście pokazuję pewne przykłady, ale tych przykładów jest dużo więcej. Nie ma sensu marnować czasu na wykładzie żeby pokazywać więc im podsyłam. W tych materiałach odsyłam ich do odpowiednich źródeł; pokazuję też rzeczy, które mogą być dość skomplikowane z tego względu, że jest to pewna sekwencja czynności i zwyczajnie może ona gdzieś w czasie laboratorium uciec. Moje wykłady, czy właściwie moje materiały, to nie tylko taka część wykładowa, ale też pokazanie konkretnego przypadku, konkretnego rozwiązania w środowisku mat lab; jak można byłoby do tego podejść, więc to może być taka cenną powtórką przed laboratorium czy po laboratorium gdzie muszą pewną sekwencję czynności wykonać żeby osiągnąć zamierzony rezultat. Tutaj mogłem sobie pozwolić na to żeby dywagować, żeby sobie, że tak powiem, roztrząsać, więcej dopowiadać, coś na co może sami nie do końca by wpadli albo zadać im pytania, bo moja forma wykładów jest taka, że zadaję pytanie i czekam minutę, daję szansę odbiorcom żeby najpierw pomyśleli samodzielnie w tym kierunku, co można byłoby powiedzieć, a potem staram się udzielić na to odpowiedzi – taki sobie przyjąłem wariant. Jeśli chodzi o to, czy muszą – wiadomo, że nie muszą, mogą. Mam nadzieję, że chcą i że korzystają z tego.
No właśnie chciałam zapytać, czy masz jakiś odzew z ich strony, że ‘to jest fajne’, ‘dobra robota’?
Nie mam żadnych sugestii, wiem, że zaglądają do tego, ale to też jest w ten sposób przygotowane, że początek właściwie jest mocno spójny z tym co było na wykładzie, więc zakładam, że jeśli widzieli to i byli na wykładzie to dla nich to jest to, co znają, więc może się nie dopytują, a ta cześć laboratoryjna, o której wspominałem, ona właściwie teraz się zaczyna w aspekcie praktycznym na zajęciach, więc sądzę, że to przed nimi. Jeszcze nie zdążyli do tego dojść i nie czuli potrzeby też zaglądania w to miejsce.
A czy myślisz, że po tym czasie kiedy mieliśmy kwarantannę, naukę z domu, studenci ZUT też tego doświadczyli, czy e-learning to jest coś, co w jakiś sposób ich nie odstraszy, nie budzi jakichś skojarzeń negatywnych z zamknięciem, z lockdownem?
To jest kwestia tego w jaki sposób byśmy chcieli żeby oni z tych materiałów korzystali. Jeżeli będziemy chcieli żeby te materiały zastąpiły kontakt z nami to myślę, że to się nie sprawdzi. Jestem wręcz przekonany. Miałem przypadki studentów, którzy właśnie rozpoczynając studia szczególnie w momencie gdy był czas lockdownu, nie można było w ogóle korzystać ze sprzętu, po zajęciach - w momencie gdy mieliśmy ten kontakt, mówili wręcz, że oni chcą powtórzyć ten rok, żeby być fizycznie tutaj, licząc na to, że będą mogli zwyczajnie przyjść, usiąść przy urządzeniach. Zauważmy, że jesteśmy na Wydziale Elektrycznym. To jest wydział gdzie przekazujemy wiedzę, ale też w dużej mierze umiejętności, a te umiejętności związane są z wykorzystaniem specyficznego sprzętu. Takiego sprzętu raczej nikt nie ma w domu więc te osoby, które są mocno zainteresowane podjęciem studiów, chcą się naprawdę czegoś dowiedzieć, wolą kontakt fizyczny.
Jeśli chodzi o sztuczną inteligencję, nam wystarcza komputer?
Rzeczywiście można powiedzieć, że nie ma dużej różnicy, czy będę to robił w domu, czy robię to na zajęciach. Niemniej jednak mam nadzieje, że studenci potwierdzą, że jakaś różnica jest i że wygodniej pracuje się być może z domu, ale jeżeli gdzieś się zatrzymamy i jest możliwość podejścia do prowadzącego i zapytania go to jest ten zysk, więc materiały e-learningowe tak, ale jako uzupełnienie, rozszerzenie może przypomnienie sobie pewnych rzeczy, ale nie jako podstawa.
Do czego przydaje się sztuczna inteligencja w automatyce i robotyce ?
To też wspominałem, my się skupiamy rzeczywiście na zastosowaniach w automatyce i robotyce. Ja staram się pokazać, że sztuczną inteligencję, konkretnie algorytmy genetyczne, można zastosować np. do optymalizacji nastaw regulatora. Jest to może nietypowe podejście, ale pokazujemy im, że to, co da się zrobić ze sztuczną inteligencją trzeba też inteligentnie wykorzystywać. Nie zawsze trzeba we wszystkim szukać możliwości zastosowania sztucznej inteligencji, ale można zobaczyć, znając, wiedząc, że jest coś takiego jak regulator, mogę się przy okazji dowiedzieć, że zadanie wyznaczenia optymalnych nastaw regulatora mógłbym wykonać właśnie za pomocą algorytmu genetycznego. My skupiamy się też w dużej mierze na sztucznych sieciach neuronowych. Wiemy, że dzisiaj to jest ta działka i pokazujemy im przykład klasyfikacji i też przykłady aproksymacji więc myślę, że dajemy taki delikatny pogląd na różne metody sztucznej inteligencji i na różne obszary potencjalnej możliwości zastosowania tych metod.
Krzysztofie, jak zachęciłbyś kolegów naukowców z Zutu do udziału w projekcie? Do przygotowywania materiałów e-learningowych?
Nie wiem, czy kolegów i koleżanki trzeba zachęcać, czy wręcz zniechęcać, bo z tego co mi wiadomo, patrząc przez pryzmat projektu, to było więcej chętnych niż miejsc do tego żeby te materiały przygotować. Szczególnie było to widać w ostatniej fazie. Sądzę, że na początku były duże obawy, czy w ogóle dam radę. Nowe środowisko pracy; nikt z tym articulate’m wcześniej nie pracował. Inna rzecz, że w projekcie mieliśmy też szansę przejść kurs tego środowiska i myślę, że to jednak troszeczkę dało, chociaż, jeszcze raz powtórzę, jest to na tyle proste środowisko, że nawet osoby, które nie były na takim kursie, mogą skorzystać z tutoriali, mogą skorzystać z materiałów, jeśli się zarejestrują, posiadają licencję na ten program. Ta sama firma, która kolportuje ten program rozsyła wiele materiałów szkoleniowych, wiele pomysłów. Przede wszystkim pokazuje jak co można przedstawić i w jakiś sposób to zrealizować w tym środowisku, ale, tak jak powiedziałem na samym początku, mogą być te obawy. Myślę, że te osoby, które pierwszy raz wykonały coś za pomocą tego środowiska pewnie też skorzystały z innych narzędzi, bo sam tak robiłem, w tej chwili nie boją się i jeśli widzą, że pewne rzeczy da się przekazać w sposób właśnie taki e-learningowy to robią to.
I pewnie ty też będziesz jeszcze korzystał jak będzie możliwość?
Jeśli będzie taka możliwość, ale możliwość jest tak naprawdę zawsze, bo przecież nie musimy tego realizować wyłącznie w ramach projektu. Myślę, że tam, gdzie to będzie sensowne uzasadnione, to nie musi być w jakiejś konkretnej formie. Nie musi być nawet zamknięte w jakimś reżimie czasowym 15 min, pół godziny czy 45 min. Jeżeli jakiś materiał sensownie jest przygotować i udostępnić, to myślę, że warto to zrobić i myślę, że sam też tak zrobię.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Dziękuję.
Rozmawiała Rzecznik Prasowa ZUT, Emilia Kujawa
Rozmowa z prof. Krzysztofem Jaroszewskim na kanale YouTube e-Learning ZUT
fot. Aurelia Kołodziej/ZUT