Nowa aparatura jest wielkości małego busa. Zakupione centrum tokarsko-frezarskie posłuży do prac badawczych związanych m.in. z projektowaniem i optymalizacją procesów produkcyjnych - ich automatyzacją i robotyzacją.
Mówiąc obrazowo, na nowym sprzęcie będziemy mogli m.in. wytoczyć śrubę specjalną ze stalowego wałka, wyfrezować jej sześciokątny łeb i obrobić z dwóch stron z zastosowaniem wrzeciona przechwytującego, a obrabiany materiał i wykonaną śrubę założy i zdejmie robot współpracujący z obrabiarką. – wyjaśnił dr inż. Tomasz Okulik.
Charakterystyczną cechą tej maszyny jest duży stopień koncentracji operacji technologicznych jakie można na niej wykonać. Jest to jednocześnie tokarka i frezarka, zatem może toczyć elementy okrągłe i frezować na nich różnorodne kształty np. rowki wpustowe, uzębienie kół zębatych, linie śrubowe, wielokątne zakończenia itp. Ponadto, centrum posiada przeciw-wrzeciono, które umożliwia obróbkę dwustronną wytwarzanych elementów. Całość współpracuje z robotem załadowczo-odbiorczym programowanym bezpośrednio z pulpitu obrabiarki. Maszyna doskonale wpisuje się w koncepcję Przemysłu 4.0 – powiedział prof. Mirosław Pajor, dziekan Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Mechatroniki ZUT.
Urządzenie zostało zakupione w ramach projektu finansowanego ze środków unijnych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego 2014-2020. Jest współfinansowane ze środków Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Centrum tokarsko-frezarskie kosztowała ponad 2 miliony złotych.